- Szkoła coachów
- Dla coachów
- Business & Leadership
- Szkolenia managerskie
- Konsulting i facylitacja
- Kultura coachingowa
tel. 504 171 203, 500 800 039
e-mail: szkola@meritumcoaching.pl
Meritum Training Firma Szkoleniowa
Szkoła Coachów Meritum
ul. Wczasowa 4, 22-440 Krasnobród
Nasz mózg nie jest sztywną, suchą masą, ale żywym, wilgotnym organem. Oprócz przepływu krwi i wody odbywa się w nim cyrkulacja hormonów i peptydów, które wydzielane są do organizmu przy różnych nastrojach i poprzez krwioobieg docierają do mózgu.
Tam wywołują uspokajające albo alarmujące sygnały. Neurochemia uczuć rozpoczyna się w układzie limbicznym; stąd chemiczne substancje przewodzą sygnały od jednej komórki do drugiej. Odbywa się to w następujący sposób: Na końcach komórek nerwowych, tam gdzie są synapsy, znajduje się maleńka, wypełniona płynem szczelina. Jeśli dotrze tam wysłany przez neurony elektryczny sygnał, wtedy uwalniane są chemiczne substancje, które do tej pory przechowywane były w maleńkich pęcherzykach w synapsie.
Dzisiaj wiemy, że około pięćdziesięciu substancji w mózgu może jako substancje przekaźnikowe, przenoszące znaczenia wywierać wpływ na nasze życie uczuciowe: podczas agresji wydzielana jest noradrenalina, podczas smutku i depresji zmniejsza się serotonina, a w chwili strachu uaktywnia adrenalina. Przy dużym wydzielaniu adrenaliny produkujemy kortyzol, substancję, która mocno ogranicza nasze zdolności przypominania i nauki. Jeśli jednak połączymy naukę z radosnymi uczuciami, wtedy powstają takie substancje jak dopamina, interferon i interleukina. Pomagają nam one w rozbudowywaniu i stabilizowaniu sieci neuronowej, w optymalizowaniu naszego myślenia
i przypominania. Poza tym mózg produkuje wewnątrzpochodne morfiny, na przykład endomorfiny, aby przekazać nam radosne emocje. Zadaniem naszego układu "substancji przekaźnikowych" jest łączenie oddalonych od siebie części mózgu w wielkoobszarowe jednostki operacyjne.
Jelito też ma uczucia.
Żaden inny narząd nie reaguje tak gwałtownie na psychiczne obciążenia i nie traci tak szyb ko równowagi jak przewód pokarmowy. Czyżby ten prymitywny narząd trawienia o kształcie węża dysponował samodzielnie pracującym mózgiem?
Dzisiaj neuro –gastro -enterologia potwierdza to, co przez długi czas wydawało się absurdalne: posiadamy "mózg brzucha", a dokładniej mówiąc jelitowy układ nerwowy. Tam więcej niż sto milionów komórek nerwowych steruje przełykiem, żołądkiem, jelitem cienkim i grubym. Już u płodu komórki nerwowe wędrują do jamy brzusznej i tworzą tam niezwykle inteligentną centralę w jelicie. "Mózg brzucha" jest potężną fabryką chemiczną, która produkuje i dokładnie reguluje co najmniej 40 hormonów. Tutaj powstaje w 90% tak zwany hormon szczęścia, serotonina. Dlatego też lekarstwa poprawiające nastrój (antydepresyjne) działają nietylko w głowie, ale również w jelicie, wywołując biegunkę albo zaparcia. A kiedy po jedzeniu odczuwamy przyjemne uczucie, to zawdzięczamy to wysokiej koncentracji serotoniny w brzuchu. Medycyna już dawno udowodniła: "mózg brzucha" jest miejscem intuicji.Pomaga nam ona w podejmowaniu decyzji, sygnalizując, kiedy odczuwamy strach, złość czy zdenerwowanie. Oczywiście "mózg brzucha" i mózg głowy są ze sobą w stałym kontakcie: wszystkie reakcje i informacje z brzucha lądują w banku emocji i pamięci w głowie. Ta wyprawa w głąb mózgu i ciała wyraźnie pokazała, że nie istnieje jedno centrum uczuć. Przez długi czas sądzono, że układ limbiczny jest jedyną centralą
uczuć. Teraz wiemy, że ta jednostronna teoria lokalizacji uczuć nie odpowiada zmiennemu splotowi połączeń mózgowych, hormonów i sygnałów jelita. Nasze uczucia są w każdej chwili czymś więcej niż tylko sumą ich części składowych, ponieważ powstawanie emocji w mózgu można porównać do ustawienia graczy podczas meczu piłki nożnej: każdy członek drużyny
jest potrzebny, a żaden z nich nie może samodzielnie rozstrzygnąć spotkania - tak samo jak jedno centrum w mózgu nie jest w stanie wywołać emocji... W ostatecznym rozrachunku liczy się więc nie tyle pojedynczy piłkarz, co współdziałanie drużyny. Dla nas, coachy ważne jest w związku z tym poznanie tych silnych graczy i idealnego współdziałania całej drużyny.
Uczucia i nauka
"A teraz podyskutujmy rzeczowo, odłóżmy uczucia na potem!", to żądanie niemożliwe do zrealizowania. Myślenie, odczuwanie i rozwój są ze sobą nierozerwalnie powiązane; "tworzą związek na całe życie". Przy pozytywnych emocjach cała inteligencja funkcjonuje bez zarzutów i jest gotowa na nowe doświadczenia. Negatywne emocje przerywają ten proces,
hamują myślenie i powodują stałe powracanie w zwolnionym tempie myśli obciążonych bólem. Neurolog Antonio Damasio wraz z kolegami udowodni) w swoich sławnych eksperymentach, że przy chorobliwym zaburzeniu emocji niemożliwe jest racjonalne zachowanie i nauka. Damasio wychodzi z tego założenia, że dysponujemy emocjonalnymi markerami, które informują myślenie o tym, jaki kierunek musi ono obrać, aby zagwarantować przetrwanie i uniknąć ryzyka. Ponieważ emocje są rejestrowane fizycznie, ciało stanowi jakby miernik i probierz dla myślenia. Uczucia nie przeszkadzają więc w myśleniu, wręcz przeciwnie: dopiero nasza zdolność emocjonalnego zabarwiania doświadczeń umożliwia rozsądne myślenie! W dorosłym życiu jedność odczuwania i zapamiętywania jest nam dobrze znana: wykład nudnego mówcy, który nie wywołuje w
nas prawie żadnych uczuć, zapamiętujemy gorzej niż słowa wykładowcy błyskotliwego i pełnego humoru. Aktualne badania nad wpływem uczuć na pamięć potwierdzają te doświadczenia z życia codziennego: przypominanie sobie różnych rzeczy funkcjonuje tym lepiej, im intensywniejsze uczucia mu towarzyszyły. Grupa naukowców pod kierunkiem neurologia Manfreda Spitzera badała zdolność przypominania sobie u osób, którym pokazywano neutralne, negatywne i pozytywne słowa. Rezultat był jednoznaczny: Najlepiej przypominano sobie te słowa, które zostały zapamiętane w pozytywnym kontekście emocjonalnym". Liczne badania potwierdzają te ścisłe zależności emocji i kognicji, odczuwania i zapamiętywania.
Ale każda reguła zna również wyjątki:
Lepiej pamiętamy emocjonalnie zabarwione przeżycia niż te neutralne. Wielka miłość czy śmierć przyjaciela zapisują się głębiej w naszej pamięci niż każ
dy wzór matematyczny. Biologiczne podstawy naszych systemów odczuwania, myślenia i działania tworzy plastyczność mózgu. To znaczy, że sieć neuronów wciąż się modyfikuje, a jej układy przełączające tym ściślej ze sobą współpracują, im częściej są
uaktywniane. Rezultatem i wyrazem tej złożonej sieci są nasze uczucia i wspomnienia, które z kolei wywierają wpływ na samopoczucie naszego ciała. Emocje są w związku z tym niczym innym, jak kwintesencją naszych doświadczeń życiowych odciśniętych w ciele. Jeśli na
stres reagujemy wrzodami w żołądku, na zakłopotanie czerwienieniem się albo na strach napięciem mięśni karku, to przejawia się w tym złożoność naszego organizmu. Nawet oczy reagują na uczucia: podziw, sympatia albo czułość poszerzają nasze źrenice i sprawiają, że stajemy się atrakcyjniejsi. To znaczy: uczucia wędrują od mózgu do ciała i z powrotem do mózgu. Za każdym razem, gdy człowiek musi podjąć jakąś decyzję, opiera się ona nie tylko na kalkulacjach intelektu, ale również na podświadomych informacjach z gigantycznego katalogu zapamiętanych emocji i reakcji ciała.
Szkoła Coachów Meritum
Studia podyplomowe coaching, studia podyplomowe z coachingu, studia coaching
Szkoła coachów, coaching
szkolenia coachów, nauka coachingu
Mistrz coachingu
Akredytowany program szkolenia cochów
Coach ICF, Coaching International Coach Federation, ICF
Coach Warszawa, Coach Kraków, Coach Lublin, Coach Poznań, Coach Wrocław, Coach Trójmiasto,Coach Rzeszów
Coaching Warszawa, Coaching Kraków, Coaching Lublin, Coaching Poznań, Coaching Wrocław, Coaching Trójmiasto,Coaching Rzeszów