BLOG COACHINGOWY

Śmiać się, czy...?

Między śmiechem i zabawą dusza odzyskuje zdrowie. Wielu badaczy śmiechu uważa śmiech za najstarszą formę komunikacji - za pewnego rodzaju niewerbalne esperanto - uniwersalny język, który łączy wszystkich ludzi. Nasi przodkowie śmiali się prawdopodobnie już długo przed tym, zanim zaczęli mówić. Działo się tak, ponieważ centra mowy znajdują się w młodszej - z punktu widzenia historii rozwoju - części kory mózgowej, podczas gdy śmiech przyporządkowywany jest starszej części mózgu. Śmiech jest wrodzony. Najczęściej uśmiechają się niemowlęta i małe dzieci, mianowicie około czterdziestu razy w ciągu dnia, podczas gdy dorosły uśmiecha się już tylko piętnaście razy dziennie.

Co warto wiedzieć?
Od lat siedemdziesiątych minionego wieku naukowcy zajmują się fizycznymi i duchowymi sposobami oddziaływania śmiechu na homo ridens - człowieka śmiejącego się. Bodźcem do rozpoczęcia tego typu badań stała się choroba kręgosłupa dziennikarza Normana Cousinsa. Kiedy nic nie pomagało na silne bóle, oprócz medycznej terapii sam zaaplikował sobie terapię śmiechem. Oglądał komedie i czytał śmieszne książki. Po dziesięciu miesiącach bóle ustały.
Nawet jeśli badacze mózgu wciąż jeszcze poszukują "centrum humoru", to jedno jest pewne: Żeby zrozumieć humor i móc się nim cieszyć, potrzebujemy kilku umiejętności.
Biolog zachowań, dr Haug - Schnabel z uniwersytetu we Freiburgu, wymienia następujące:

  • Umysłowy, społeczny rozwój musi być tak zaawansowany, żeby to, co śmieszne zostało rozpoznane nie jako odchylenie od normy,
  • Nie wszystko, co zostaje powiedziane trzeba traktować poważnie, niekiedy słowa wymieniane są tylko dla zabawy. Trzeba umieć słuchać, jaki sens mają wypowiadane słowa, czyli jaka jest ich pointa.
  • Ważna jest wewnętrzna suwerenność, trzeba stanąć ponad i nie czuć się osobiście dotkniętym
  • Aby móc się śmiać, trzeba być w stanie zrozumieć perspektywę dowcipu lub humorystycznego wydarzenia, zniekształcającą rzeczywistość. Wtedy humor będzie przyjemnie łaskotał nasz umysł
Nasza energia życiowa wyraża się w płaczu i w śmiechu. Już w żydowskiej księdze mądrości Sirach, istniejącej ponad 220 lat, jest napisane: "Radosne serce jest życiem człowieka, a radość przedłuża jego życie". Również rodzime przysłowie mówi: "Śmiech to zdrowie!". A potwierdzają to również liczne badania.

Śmiech:
  • przyspiesza bicie serca i zwiększa ciśnienie krwi;
  • zwiększa ilość przeciwciał immunoglobulin i troszczy się o lepsze funkcjonowanie układu odpornościowego;
  • zwiększa granicę odporności na ból i sprawia, że mózg jest bardziej czujny;
  • wzmacnia ruchy przepony, która z kolei masuje wewnętrzne narządy i poprawia trawienie;
  • zwiększa zawartość tlenu we krwi i poszerza objętość płuc;
  • trenuje 240 ze wszystkich 630 mięśni ciała;
  • redukuje produkcję hormonów stresu: adrenaliny i kortyzolu;
  • zwiększa wydzielanie hormonów szczęścia (endorfin) i tym samym troszczy się o lepsze samopoczucie;
  • znosi duchowe blokady i przełamuje utarte schematy myślenia! Powoduje, że nasz umysł pod wpływem "pozytywnej biochemii" jest bardziej kreatywny, otwarty na nowe rozwiązania.

Już od dawna "terapeutyczny humor" awansował na poważnie traktowane pojęcie w medycynie. Do jego prekursorów należy neurolog i psychogerontolog Rolf Hirsch. Jako ordynator szpitala stosował humor w leczeniu starszych osób, czyli w geriatrii. Również Michael Christensen, założyciel ruchu klaunów w klinikach (Big Apple Circus, Nowy Jork), wiedział, jak skuteczny może być śmiech. Od połowy lat osiemdziesiątych sześćdziesięciu klaunów działa na oddziałach dziecięcych klinik w Nowym Jorku i w Bostonie. W 1994 roku za nowojorskim przykładem Laura Fernandez założyła stowarzyszenie Doktor Klaun. Ernst J. Kophard zdobył serca dzieci najpierw jako klaun, następnie został profesorem od psychomotoryki. Obecnie rozkwita rynek śmiechu z seminariami dotyczącymi szerokiej palety tematów: od terapii śmiechem po jogę śmiechu. Ta metoda, wymyślona w 1995 roku przez indyjskiego lekarza Madan Kataria, bazuje na podstawach jogi i na wynikach badań z zakresu gelotologii.

Na całym świcie panuje więc jednomyślność co do tego, że humor jest lekarstwem pozbawionym wszelkiego ryzyka i działań ubocznych!. Uśmiech albo śmiech buduje pomost od "Ja" do "Ty". Tę społeczną funkcję opisał francuski filozof Henri Bergson: "Śmiech wymaga najwyraźniej echa. Nasz śmiech jest zawsze śmiechem grupy. Warunkiem najbardziej swobodnego śmiechu jest zawsze poczucie wspólnoty, można powiedzieć sprzysiężenia z innymi śmiejącymi się". Dla Bergsona śmiech byt społecznym sprawdzianem; w poetycki sposób porównywał go z pianą na grzywach fal morskich: "Śmiech powstaje tak samo jak ta piana. Informuje o wszystkich lekkich rewoltach na powierzchni społecznego życia. Błyskawicznie naśladuje ruchome figury tego wstrząsu" .

Śmiechu nie kontroluje nasza wola, po prostu ma on charakter refleksu. Raz wywołany, usamodzielnia się. Śmiech może również przynosić ulgę, na przykład przy zranieniach albo niesprawiedliwym po traktowaniu, lub też sygnalizować zwycięstwo, na przykład nad swoim strachem przed przełożonym. Śmiech pozwala nam zachować dystans, także w obliczu poważnych albo smutnych wydarzeń. Śmiech jest odskocznią dla innej perspektywy. Być może dlatego Johann Wolfgang von Goethe uważał: "Spośród moich gości najbardziej lubię tego, kto jest wesoły, rozbawiony". Goleman twierdzi: "Pozytywny i otwarty wyraz daje naszemu mózgowi do zrozumienia, że właśnie znajdujemy się w odprężonej, luźnej, a tym samym bezpiecznej atmosferze i przygotowuje go do przetwarzania pozytywnych treści". Być może my- ludzie, nauczeni powagi szczególnie mamy skłonności do tego, by mylić głębię myśli z melancholią. Już filozof Arhtur Schopenhauer zauważył, że poczucie humoru i powaga są ze sobą powiązane: "Im bardziej człowiek jest w stanie odczuwać całą głębię powagi, tym serdeczniej może się śmiać". Rzymski poeta Horacy (65- 8 r. p.n.e.) twierdził nawet: "Żart i śmiech decydują o wielkich sprawach często trafniej i lepiej niż powaga i surowość".
Pisarz Erich Kastner głosił, że "humor to parasol mędrców".

Dla coachów:

  • Dorośli, przede wszystkim na wysokich rolach społecznych, mają skłonności ku temu, by postrzegać życie po ważnie. W ten sposób sprawiają, że jest ono jeszcze bardziej skomplikowane niż w rzeczywistości;
  • Wyniki badań gelotologii i biofeedbacku powinny dać wiele do myślenia wszystkim poważnym i ponuro spoglądającym w przyszłość, pozbawionym poczucia humoru dyrektorom i menedżerom. Ponieważ w ten sposób szkodzą nie tylko innym, ale również i przede wszystkim sobie samym!

Bądźmy żywym przykładem poczucia humoru: Dajmy się czasem połaskotać Trzymajmy się za brzuchy ze smiechu. Ceńmy humorystyczne sytuacje i potrafmy sobie z nimi poradzić Unikajmy w stosunku do innych wszelkich form ironii albo sarkazmu.

Pamiętajmy o tym, że uśmiech jest najkrótszą drogą między dwojgiem ludzi. "Każdy dzień, w ciągu którego się nie uśmiechniesz, jest dniem straconym"

Szkoła Coachów Meritum

Studia podyplomowe coaching, studia podyplomowe z coachingu, studia coaching

Szkoła coachów, coaching

szkolenia coachów, nauka coachingu

Mistrz coachingu

Akredytowany program szkolenia cochów

Coach ICF, Coaching International Coach Federation, ICF

Coach Warszawa, Coach Kraków, Coach Lublin, Coach Poznań, Coach Wrocław, Coach Trójmiasto,Coach Rzeszów

Coaching Warszawa, Coaching Kraków, Coaching Lublin, Coaching Poznań, Coaching Wrocław, Coaching Trójmiasto,Coaching Rzeszów