BLOG COACHINGOWY

Niepoprawni marzyciele

Będąc dzieckiem, idziesz przez życie po omacku. Kolejne lata Twojej wędrówki krok po kroku odkrywają przed Tobą coraz to nowe ścieżki w rozwoju. W początkowych etapach Twojego życia zwykle są przy Tobie osoby, które wiedzą lepiej od Ciebie. Wiedzą czego potrzebujesz, co jest dla Ciebie najlepsze. Mówią Ci kim warto zostać w przyszłości, czego unikać, a z czym się utożsamiać. To Twoi rodzice, nauczyciele, system, w którym funkcjonujesz – jednym słowem - codzienność. Na tym etapie ciągle jesteś poddawany różnym konfrontacjom. Sprawdziany, porównania, oceny. Ciągle słyszysz, co powinieneś robić by zostać wartościowym człowiekiem. Słowa typu "ucz się, a będziesz najlepszy", "skończ dobra szkołę, bo inaczej nie znajdziesz pracy", "zdobądź tytuł magistra bo inaczej zasilisz rzesze bezrobotnych" z upływem lat zakorzeniają się w Twojej głowie niczym mantra powtarzana z każdym dniem. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby w dorosłym życiu nie mijały się one z prawdą.

Dzień po dniu, miesiąc po miesiącu mijają kolejne lata, aż nagle przychodzi czas, w którym uświadamiasz sobie, że to wszystko nie miało sensu. Dobre stopnie, o które od młodości tak walczyłeś nie wiele znaczą. Czerwone paski na świadectwach, nieprzespane noce spędzone na utrwalaniu materiałów na kolejne kolokwia, aż w końcu praca magisterska obroniona na piątkę. Czujesz się oszukany. Przecież zapewniano Cię, że dobre stopnie, wymarzone studia oraz kilkanaście lat poświęceń dadzą Ci jedno – wymarzoną pracę i pewny start w życie.

Jakie jest Twoje zdziwienie, gdy po wielu rozmowach kwalifikacyjnych słyszysz: "Przepraszamy, lecz nie jest Pan odpowiednim kandydatem na to stanowisko". W jednej chwili wszystkie zapewnienia składane przez ważne dla Ciebie osoby stają się gorzkim dzbanem piołunu, który musisz wypić. Uświadamiasz sobie, że w momencie poszukiwania pracy nikogo nie interesują Twoje oceny ani to, z jakim wynikiem ukończyłeś studia. W jednej chwili rodzi się pytanie: Jak to się dzieje, że większość młodych ludzi, którzy wspaniale się uczyli, skończyli dobre szkoły, dzisiaj nie potrafi czy nie może znaleźć pracy? Gdzie tkwi błąd? Kogo należy winić za tą sytuację? Nas samych? Naszych rodziców? Nauczycieli? Odpowiedź jest prosta. Nikogo. Na wiele się zda płacz nad rozlanym mlekiem, użalanie się nad sobą oraz obwinianie wszystkich dookoła.

Zamiast patrzeć wstecz i szukać przyczyn porażki warto swoją uwagę skierować w przeciwną stronę. Odpowiedz sobie na pytania, które przez kilkanaście lat naszej edukacji zapewne nie zadał Ci nikt. "Kim jesteś?", "Czego naprawdę w życiu pragniesz?, "Jakie umiejętności warto w sobie rozwijać, by Twoje marzenia mogły się zrealizować?" Już samo znalezienie odpowiedzi na tylko te pytania, a następnie ich zapisanie przybliżą Cię do nadania właściwego kierunku dla Twojej kariery. Mark Twain powiedział: "dwa najważniejsze dni w twoim życiu, to dzień w którym się urodziłeś i dzień w którym odkryłeś po co". Kluczem do sukcesu jest odkrycie owego "PO CO?" – głównego motywatora naszych działań.

Aż nie chce się wierzyć, że przez tyle lat edukacji uczysz się różnych przedmiotów, dzięki którym pogłębiasz swoja wiedzę i zdobywasz cenne umiejętności. Nie dostajesz tam jednak wiedzy o samym życiu. Bardzo często brakuje w nim mentorów, którzy przygotują Cię do prawdziwej wędrówki. Zamiast tego zostajesz zasypywany stosem niepotrzebnych teorii, bezużytecznej wiedzy pełnej regułek, które musisz wykuć na pamięć, by zaliczyć jeden czy drugi egzamin. Potrzeba Ci zatem odpowiednich miejsc i osób, które wyposażą Cię we właściwe narzędzia do osiągnięcia życiowych sukcesów. Osób, które rozwiną w Tobie postawę przedsiębiorczości, ducha walki, nauczą Cię nawiązywać i podtrzymywać udane relacje, a także pokażą Ci, w jaki sposób ustalać i osiągać osobiste cele.

Zadziwiający jest eksperyment przeprowadzony przez naukowców z uniwersytetu Yale. Badali oni absolwentów, którzy opuszczali mury alma mater. Każdemu z nich zadano to samo pytanie: "Czy wkraczając w dorosłe życie ma cele, które chciałyby w przyszłości osiągnąć?". Oczywiście każda z osób twierdziła, że takowe posiada. Gdy po 10 latach ponownie przebadano tą samą grupę osób okazało się, że jedynie 3% studentów, które przed 10 laty deklarowało, że ma cele na przyszłość rzeczywiście je osiągnęło. Co z pozostałymi 97%? Przecież wiedzieli, czego chcą – dlaczego więc nie osiągnęli tego, o czym pragnęli? Odpowiedź okazała się zarówno prosta, a zarazem zaskakująca. Okazało się, że owe 3% osób, które osiągnęły swoje cele zapisały je. Pozostała reszta miała je jedynie w pamięci. Co więcej: grupa 3% osób, które zrealizowały swoje cele dzień po dniu przyglądała się im, modyfikowała oraz poszukiwała odpowiedzi na pytanie "Co jeszcze mogę zrobić, by przybliżyć się do osiągnięcia moich marzeń?". Oto klucz do sukcesu. Codzienne zadawanie sobie właściwych pytań i poszukiwanie na nie coraz to lepszych odpowiedzi. Ta krótka historia uczy nas czegoś jeszcze bardziej cennego. Uświadamia nam, że na drodze do upragnionego celu każdy z nas potrzebuje zadawać sobie pytania oraz poszukiwać odpowiedzi w głębi siebie. Tylko to, co wypływa z wnętrza nas samych pozwala budować skuteczne plany na najbliższą przyszłość.

Podążając za tym sposobem myślenia można wywnioskować, że najprostsza recepta na sukces brzmi: "od najmłodszych lat powinieneś pytać, szukać, doświadczać różnych możliwości i sytuacji, dzięki którym poznasz siebie, swoje talenty a przy tym odkryjesz ścieżkę prowadzącą do osiągania tego, co jest dla Ciebie naprawdę ważne" Na każdym kroku pamiętaj, że jesteś kimś wyjątkowym. Jedyne, co musisz zrobić, to pozwolić innym zobaczyć, że takim jesteś. Nie pozwól zatem, by Twoim życiem kierowały przypadkowe osoby. Jedynym kapitanem masz być Ty sam. To do Ciebie należy wyznaczenie kierunku podróży Twojego życia. Dokąd dopłyniesz zależy od tego, jakie pytanie sobie zadasz oraz jakie odpowiedzi na nie otrzymasz.

Niech inspiracją na drodze ku osobistemu mistrzostwu będzie dla Ciebie ta oto metafora:
W pewnej wiosce mieszkał ze swymi rodzicami młody chłopak. Nie wyróżniał się niczym spośród innych swoich kolegów, może jedynie tym, że często przesiadywał samotnie nad brzegiem górskiego potoku. Zamykał oczy i wsłuchiwał się w szum wody, która swoim prądem obmywała głazy spoczywające na dnie potoku – marzył o tym, co chciał robić w życiu. Marzył o tym żeby opuścić wioskę i udać się w podróż, zwiedzić nieznane kraje, poznać nowych ciekawych ludzi. Czasem przychodziła mu do głowy myśl, aby spakować swoje rzeczy w plecak i nie oglądając się za siebie ruszyć w nieznane. Jednak zawsze kiedy taka myśl przychodziła mu do głowy ogarniał go lęk. Jak sobie poradzi w tym nowym nieznanym świecie, w którym czyha na niego tak wiele niebezpieczeństw, o których nawet on nie wie. Martwił się tym, że nie będzie miał z czego żyć i nie będzie miał gdzie mieszkać. Być może przyjdzie mu spędzać noce pod gołym niebem. Ten strach go paraliżował, zawsze wtedy otwierał oczy i smutny powoli wracał do domu. Pewnego razu gdy jak zwykle siedział nad brzegiem potoku i wsłuchiwał się w szum wody, zobaczył za swoimi plecami postać starca. Był to jeden z sędziwych mieszkańców wioski.
– Co tu robisz ? – zapytał starzec
- Marzę – odpowiedział chłopak.
- A o czym marzysz ?
– O podróży w nieznane, o tym, żeby poznać nowych ciekawych ludzi.
– To czemu nie opuścisz wioski?
– Boję się tego co mnie czeka. Nie mam pieniędzy, nie będę miał gdzie mieszkać.
Staruszek popatrzył na chłopaka po czym rzekł: Pamiętaj, że tylko jedno może unicestwić nasze marzenia – strach przed porażką.

Szkoła Coachów Meritum

Studia podyplomowe coaching, studia podyplomowe z coachingu, studia coaching

Szkoła coachów, coaching

szkolenia coachów, nauka coachingu

Mistrz coachingu

Akredytowany program szkolenia cochów

Coach ICF, Coaching International Coach Federation, ICF

Coach Warszawa, Coach Kraków, Coach Lublin, Coach Poznań, Coach Wrocław, Coach Trójmiasto,Coach Rzeszów

Coaching Warszawa, Coaching Kraków, Coaching Lublin, Coaching Poznań, Coaching Wrocław, Coaching Trójmiasto,Coaching Rzeszów